Nie wszyscy jego klienci wiedzą, że co roku dostaje na te działania ogromne wsparcie finansowe od miasta, ponad 300 tys. zł rocznie w konkursach na zadania publiczne (w tym roku poszczególne sekcje otrzymały: siatkówka – 190 tys., karate – 60 tys., pływanie – 30 tys. i wrotkarstwo – 50 tys.).
Wziąwszy pod uwagę, że klub podpisał z OSiRem umowę na czas nieokreślony na korzystanie ze sportowych obiektów miejskich całkowicie nieodpłatnie oraz że operatywni jego przedstawiciele uzyskują dotacje jeszcze z innych źródeł (a to starostwo, a to spółka Wodociągi, a to konkursy powiatowe), wydaje się, że opłaty od członków klubu za zajęcia jeśli w ogóle miałyby być pobierane, to w symbolicznej kwocie. Dlaczego więc klienci Sparty płacą np. za zajęcia z pływania tyle samo, co inni u prywatnych instruktorów prowadzących działalność gospodarczą (a nie pożytku publicznego), płacących za wynajem torów, opłacających ZUS, podatek itp.? Czemu miasto dofinansowuje tak dochodową działalność? Postanowiliśmy to sprawdzić u źródła.
Oferty i sprawozdania klubów otrzymujących dotacje w konkursach organizowanych przez Urząd Miasta są informacją publiczną i można o nie prosić nawet anonimowo, drogą mailową (wzór wniosku jest tu: http://bip.grodzisk.pl/Article/id,2212.html). Informacje tam zawarte mogą jednak zwalić z nóg…
Okazuje się bowiem, że np. w 2017 roku klienci Sparty z sekcji pływackiej, za zajęcia z nauki i doskonalenia pływania mieli płacić ROCZNIE po 80 zł za dziecko – tak zaplanowano w ofercie, która dostała dofinansowanie z kasy gminnej m.in. na wynagrodzenia dla instruktorów. W sprawozdaniu z tegoż roku prezes Paweł Pieniążek potwierdził, że od adresatów zadania publicznego pobrano trochę wyższą kwotę, bo 130 zł rocznie od osoby. Tymczasem klienci Sparty w rzeczywistości płacili za semestr nauki pływania ok. 450 zł, co daje rocznie kwotę ok. 900 zł za osobę! Deklarowana w dokumentacji konkursowej ilość uczestników zajęć to 100 osób (imienne listy adresatów zadania są częścią oferty). Wygląda więc na to, że władze klubu dopuściły się oszustwa na dużą skalę, wyłudzając od nieświadomych niczego klientów opłaty za zajęcia, które w dużej mierze były sfinansowane ze środków gminy. Następnie poświadczali fikcyjne dane finansowe w sprawozdaniach, zatajając uzyskane przychody. Oszukali więc także Urząd Miasta, jako organizatora konkursu.
Wcześniejszy rok – 2016 – wygląda pod tym względem jeszcze gorzej. Wtedy to do Sparty dołączyła rzesza klientów firmy Piotra Laskowskiego. UKS Sparta przestał być sekcją doskonalenia pływania, a stał się zwykłą szkółką uczącą ok. 180 dzieci. Jeśli przemnożyć to przez kwotę pobieranych rzeczywiście opłat, to skala przekrętu wydaje się porażająca.
Cała sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że w zarządzie klubu Sparta zasiadają osoby pełniące funkcje publiczne – prezes Paweł Pieniążek jest radnym powiatu, a wiceprezes Jarosław Józefowicz – radnym rady miasta Grodziska. Jeśli połączyć to z faktem, że zarówno miejsce na pływalni, jak i pieniądze z dotacji Sparta otrzymuje m.in. od zasiadającego w komisji konkursowej Dyrektora OSiR, Mariusza Smysły, który jest byłym prezesem Sparty, to opisany proceder wydaje się jeszcze bardziej mroczny! Za to jaśniejsze stają się działania dyrektora OSiR zmierzające do pozbycia się prywatnych szkółek z basenu, pozbawienie pracy wielu instruktorów, niedopuszczanie konkurencyjnych dla Sparty klubów pływackich do korzystania z pływalni miejskiej…
Czy ktoś jeszcze czerpie korzyści z tego sprytnego układu? To niech już sprawdzą odpowiednie służby. Sprawa została zgłoszona do Prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a także do Izby Administracji Skarbowej. Organy ścigania pewnie zadziałają prężniej, jeśli dostaną więcej zgłoszeń od poszkodowanych klientów. Może już czas zacząć przeciwstawić się bezprawiu panującemu w naszej gminie…
MS
Komentarze
Z tych pieniędzy: zajęcia 3*1,5 godziny tygodniowo, sparingi w weekendy, wyjazdy sparingowe - 2-3 dniowe z noclegiem i wyżywieniem, bluzy i koszulki klubowe, dojazd na zawody ... Dodam, że siatkarze podzieleni są na kilka grup wiekowych... Czy ktoś z Państwa zorganizuje to za 300 zł od osoby? Wątpię. Jak widać dofinansowania wykorzystywane są dla dzieci. Dzieci cieszą się z nagród i medali. A my Rodzice powinniśmy się cieszyć, że latorośl spędza czas w miłym towarzystwie - a nie tylko z telefonem w ręku i przed komputerem.
Ja akurat jestem Sparcie wdzięczna, że moje dziecko zachęciło do uprawiania sportu. Pozdrawiam trenerów Anka
Jak dla mnie prywatne kluby to nie pieniądze publiczne. Publiczne pieniądze to na sport szkolny.Ostatnio dużo sie pisze o pilce nożnej. Wszyscy chcą mieć dzieci w klubach bez względu czy utalentowane czy nie. Każdy liczy na odkrycie geniusza jak Lewandowski. Płacimy na te kluby a talentów jak nie bylo tak nie ma. To szkoły powinny wylapywać” najlepszych i ci do klubôw. Na szkolne sekcje niech gmina zaplaci i będzie sprawiedliwie
Szok... a ci, co pracują, studiują, dojeżdżają do innych miast?
Dobrze, ja nie popływam to nic mi się nie stanie. Ale w czym są lepsze zorganizowane grupy od jednej, pojedynczej osoby pływającej rekreacyjnie? Obywatel kontra system.
Jeszcze jedno. Basen jest kiepsko przystosowany do potrzeb słabo widzących.
Cały rok kosztował mnie 1600 zł (włączając promocję). Tymczasem zgodnie z deklaracją zarządu klubu powinno mnie to kosztować 320 zł. Czuje się oszukany...
Tam zawsze proszą Kolegę Benedykcińskiego o ujawnienie rawdziwej prawdy i pozwolenie na ogłoszenie tejże drukiem.
Dzięki temu w Bogorii drukowana jest cała prawda o Grodzisku. Polecamy. Szczególnie Panabenedykcińskie wstępniaki.
Sprawa jest niestety ewidentna. Trudno dyskutować z faktami. Zarząd klubu poświadczał (i rozliczał) kwoty kilkakrotnie zaniżone w stosunku do rzeczywistych. Ludzie mają prawo się o tym dowiedzieć, dlatego po złożeniu zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa napisałm ten artykuł.
Zachęcam ciebie, Frodo, i innych - szczególnie klientów Sparty - do przejrzenia dostępnych w trybie dostępu do informacji publicznej dokumentów konkursowych z ostatnich lat. Ciekawie wyglądają tam również opłaty za obozy (też dofinansowywane przez gminę). WYGLĄDA na to, że radni robią nas w balona... i WYDAJE się że czas z tym skończyć!
Sluszność zarzutów? Zdaje się, że wszyscy mozemy korzystać z dostępu do informacji publicznych jak sugeruje autor
A czy te prywatne wyeliminowane szkółki nie mogą korzystać z basenu odpłatnie ?
Jak nie wiadomo o co chodzi towiadomo że o pieniądze chodzi
Pan musi być w białych rękawiczkach, a kasa na wybory jest potrzebna. Gdyby to był pomysł Smysły, to PAN udając dobrego wujka już dawno by sprawę załatwił.
Bardzo boją się tych wyborów, miny marsowe, niektórzy zaczynają lamentować.
„ wielki żeglarz” - czytaj burmistrz. Jużi i w Giżycku zadłynął.
No wszyscy wiemy, że ulubieńcy burmistrza w każdej dziedzinie są faworyzowani ale żeby aż tak?
Kluby sportowe to powinny mieć sekcje i prowadzić treningi dla utalentowanych sportowo i na to niec tam kawalek publicznego grosza pójdzie. Ale bez przesady teraz czlonkiem klubu może być kazdy bo placi a gmina dopłaca. Dać szkołom te pieniądze na sekcje sportowe na kółka zainteresowań. Forsa odbiera rozum
Może by tak kolega (to po peeselsku) Burmistrz się odezwał, może być w ramach wstępniaka w Bogorii.
O sukcesach sportowców (brzęczące medale) i spartowców (szeleszczące banknoty).
Być może do spółki z wymienionym Dariuszem Ł. maja inny budynek? Może ten budynek, gdzie mieści się jakaś lecznica?
A Sparta nie musi wynajmować żadnych obiektów odkąd jej założyciel został dyrektorem OSiR. Oni mają do dyspozycji basen i halę na Westfala za darmo. Na czas nieokreślony. Mimo że to niezgodne z ustawą o samorządzie gminnym...